Warsztaty prof. Wojaczek

W końcu września w Nałęczowie odbyły się warsztaty dla małżeństw, które poprowadził prof. Krystian Wojaczek. Celem spotkania było pogłębienie więzi oraz rozwiązywanie podstawowych problemów między małżonkami.

Równolegle w Magazynie Familia ukazał się wywiad z profesorem Wojaczkiem. Poniżej publikujemy jego treść:

Rodzina jak nigdy dotąd potrzebuje spokojnej refleksji i wsparcia. Co świadczy o takim przekonaniu?


Fakty, z którymi mamy do czynienia na co dzień: potężne zamieszanie wokół małżeństwa i rodziny, potok słów z ust różnych prominentnych osób na temat ważności rodziny, pozbawionych rzetelnej diagnozy, a co ważniejsze podejmowania inicjatyw, które rzeczywiście tej rodzinie mogą pomóc. Gdyby wypowiadane słowa o ważności rodziny były poparte rzetelnymi dla jej dobra działaniami, nie byłoby pogarszających się wskaźników jej degradacji i osłabienia.

Ale takie działania chce podejmować powołana w tym celu Inicjatywa „Familiae civitas”. W jaki sposób chcecie odpowiedzieć na te potrzeby małżeństwa i rodziny?

„Familiae civitas” odwołuje się do istniejącej wiedzy na temat rodziny, a przede wszystkim małżeństwa, które stanowi fundament rodziny i tę wiedzę upowszechnia w taki sposób, by podmioty tworzące małżeństwo i rodzinę potrafiły ją wykorzystać w celu budowania udanego, trwałego związku, a na jego fundamencie szczęśliwej rodziny. Punkt ciężkości jest położony na podmiotach tworzących małżeństwo, czyli żonie i mężu.

Małżeństwo skazane na kryzys? Skąd w ogóle takie przekonanie wielu środowisk? Jak odkłamać „kryzysową” wizję małżeństwa?


Sytuacja jest złożona. Czynników skłaniających do postrzegania małżeństwa jako instytucji o wysokim ryzyku załamania się i rozpadu jest wiele. Na pewno przyczynia się do tego znaczący wzrost niepowodzeń małżeństw i rozwodów. Istotnym czynnikiem jest nadużywanie słowa „kryzys” przez samych małżonków. Nie każde trudności przeżywane przez małżonków zasługują na tę nazwę.

A kiedy możemy mówić o kryzysie?


O kryzysie możemy mówić dopiero wówczas, gdy współwystępują 3 czynniki: poważne przyczyny zagrażające małżeństwu, nagląca potrzeba zmiany aktualnej sytuacji i niepewne rokowania co do przyszłości związku. Ważnym czynnikiem jest nadużywanie tego pojęcia przez różnego rodzaju lobby od psychologicznego, przez duszpasterskie aż po media. Wydaje się, że mamy w tym wypadku do czynienia z grą rynkową zdobywania klientów. Jednak tworzona tą drogą atmosfera jest zdecydowanie niekorzystna dla małżeństwa. Do tego dorabia się często ideologię, która ma małżonkom zostawić furtkę nadziei, np. pokonanie kryzysu umożliwia małżonkom wejście na głębszą ścieżkę rozwoju ich związku. Zapomina się tylko dodać, że istotnym elementem każdej sytuacji kryzysowej małżeństwa są niepewne rokowania co do przyszłości związku. Kto jednak przejmowałby się takim szczegółem?

Jak zmienić takie spojrzenie na małżeństwo?


Wydaje się, że istnieją dwie drogi. Pierwsza to ograniczenie zjawiska degradacji, czyli rozpadu małżeństw. Druga dotyczy edukacji w zakresie pojęć, nie tylko terminu kryzys, ale szerzej pojęć używanych na określanie małżeństwa i jego przymiotów. Istnieje duża ignorancja w tej materii i zamieszanie.

Praca nad małżeństwem… Co to w ogóle znaczy?


Prosto mówiąc: powodzenie małżeństwa, w obecnych uwarunkowaniach zewnętrznych wymaga ciągłej pracy nad nim podmiotów, które go tworzą, czyli męża i żony. Trzeba być świadomym tego, że o tym jakie jest małżeństwo decydują 3 grupy uwarunkowań: genetyczne (spuścizna po rodzicach żony i męża), społeczne (kultura i język, w których małżonkowie się urodzili i wychowali, rodzina pochodzenia każdego z nich, system relacji społecznych itp.) oraz aktywność własna każdego z małżonków, czyli to co każdy z nich zrobi dla funkcjonowania i powodzenia ich małżeństwa. Każda grupa tych uwarunkowań jest ważna. Jednak, o ile dawniej przed rewolucją przemysłową i urbanizacyjną (powstaniem wielkich miast) punkt ciężkości spoczywał na uwarunkowaniach społecznych, o tyle dzisiaj spoczywa na aktywności własnej małżonków. To ich działania, ich praca decyduje o tym co będzie się działo z ich małżeństwem i rodziną.

Na czym polega profilaktyka kryzysu małżeństwa i rodziny?
Należy zaznaczyć, że treść pojęcia „profilaktyka kryzysu małżeństwa i rodziny”, o której jest tu mowa odbiega nieco od obiegowego pojęcia, które jest odnoszone do przeciwdziałania takiej patologii jak przemoc w rodzinie, alkoholizm, czy narkotyki. Profilaktyka, którą rozwija i upowszechnia „Familiae civitas” dotyczy zmiany mentalności obywateli, szczególnie małżonków, polegającej na budowaniu świadomości, że funkcjonowanie i rozwój małżeństwa we współczesnym świecie wymaga znajomości określonego modelu małżeństwa, który jest konsekwencją osobowego bycia żony i męża oraz podstawowych mechanizmów jego realizacji. Dodać trzeba, że słowo „znajomość” nie oznacza tylko wiedzy, ale także posiadanie pewnych umiejętności w tej materii. Tak rozumiana profilaktyka jest konieczna, jeśli chce się ograniczyć narastający proces degradacji małżeństwa i rodziny. Chodzi o to, że doprowadzenie do sytuacji kryzysowej dla niektórych par okazuje się być ślepą uliczką, głównie z powodu zniszczenia specyficznej dla małżeństwa więzi emocjonalnej, nad którą człowiek nie posiada pełnej władzy.

W jaki sposób „Familiae civitas” upowszechnia profilaktykę kryzysu małżeństwa i rodziny?
Jedyną drogą upowszechnienia profilaktyki kryzysu małżeństwa i rodziny jest edukacja i to przede wszystkim edukacja dorosłych, czyli małżonków. Ważna jest oczywiście odpowiednia edukacja dzieci i przygotowanie do małżeństwa. Nie są one jednak w stanie zastąpić edukacji małżonków. Wieloletnia praktyka pracy w tej materii dowodzi jednoznacznie, że dopiero doświadczenia małżeńskie, wynikłe ze zderzenia rzeczywistości małżeńskiej z przekonaniem małżonków o ich „wszechwiedzy” i „kompetencji” tak naprawdę otwierają ich na rzetelną pracę w tej materii. Ponadto tylko w konkretnym małżeństwie, zarówno kwestie związane z realizacją modelu małżeństwa jak i stosowanie poszczególnych rozwiązań szczegółowych mogą być indywidualizowane, czyli odniesione do tej konkretnej pary, która chce z nich korzystać. Margines czasowy nie jest tu nieograniczony, ponieważ w wypadku pojawienia się silnych tendencji kryzysowych sytuacja danego małżeństwa może skończyć się kryzysem, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

„Familiae civitas” to przede wszystkim zespół ludzi zainteresowanych prawidłowym rozwojem małżeństwa i rodziny. Jak można zaangażować się w tę Inicjatywę?


Podstawową sprawą jest zmiana mentalności w podejściu do małżeństwa i rodziny. Nie chodzi o dostrzeganie narastającego problemu degradacji małżeństwa. To widzą prawie wszyscy. Chodzi o zobaczenie tego, że tak być nie musi, a przede wszystkim, że można to zmienić. To jest punkt wyjścia. Resztę zdobywa się po dołączeniu do zespołu. Można powiedzieć, że najlepszym sposobem dołączenia do zespołu jest uczestnictwo w warsztatach dla rodzin. Tam można doświadczyć tego jak to działa. Nie oznacza to, że uczestnictwo w warsztatach musi kończyć się zaangażowaniem w „Familiae civitas”, natomiast pozwala inaczej spojrzeć na małżeństwo i rodzinę. Spojrzeć w taki sposób, który uodparnia (podobnie do szczepionki) na współczesne zagrożenia.

„Od Bożego podobieństwa…do zgodnego małżeństwa”. To temat warsztatów, które „Famialae civitas” poprowadzi w Nałęczowie w dniach 29.09-1.10.2017. Skąd wybór takiego zagadnienia?


Powyższy tytuł warsztatów dla małżeństw sygnalizuje jedną z istotnych kwestii, które kładą się dzisiaj cieniem na funkcjonowanie i rozwój małżeństwa. Pokazuje istotną i nierozerwalną zależność tego jak funkcjonuje małżeństwo od tego, że podmioty, które go tworzą, czyli mąż i żona są osobami ludzkimi, czyli są podobni do Boga. Ta prosta i banalna wręcz prawda jest nagminnie gwałcona w wielu małżeństwach i bardzo rzadko podnoszona przez ludzi i instytucje deklarujące pomoc rodzinie.

Kogo zapraszacie do udziału w warsztatach?


Są to warsztaty przeznaczone dla wszystkich, którzy chcą z refleksją i dystansem spojrzeć na swoją relację ze współmałżonkiem, na swoje małżeństwo jako środowisko wychowania dzieci, ale też dla tych, którzy nie chcą być bierni społecznie, czyli chcą inspirować do lepszego życia rodziny z otoczenia, czy zakładu pracy. Możliwości są ogromne.

Dziękuję za rozmowę.

Wywiad z profesorem Krystianem Wojaczkiem w Magazynie Familia

Post navigation