Maria i Alojzy urodzili się i wychowali w XIX wieku.
31 marca 1905 r. odbyły się oficjalne zaręczyny, zaś 25 listopada tegoż roku stanęli na ślubnym kobiercu. Z radością młodzi małżonkowie przyjmowali narodziny kolejnych dzieci. Rok po ślubie przyszedł na świat syn Filip, potem, w kilkunastomiesięcznych odstępach: córka Stefania i drugi syn Cezar. Jesienią 1913 r. Maria znów zaszła w ciążę, ale nie obeszło się bez komplikacji. Diagnoza słynnego rzymskiego ginekologa brzmiała: nastąpiły powikłania, które nie dają nadziei na pomyślny poród. Należy dokonać aborcji, by przynajmniej uratować matkę. Rodzice zgodnie odrzucili taką możliwość – ofiarowali się Bogu, powierzając się Jego miłosierdziu w modlitwie. 6 kwietnia 1914 r. przyszła na świat zupełnie zdrowa Enrichetta. Po latach w testamencie Maria napisała: Pragnę was zapewnić o jednym – wszystko, co kiedykolwiek zrobiłam, jakkolwiek postąpiłam wobec każdego z was, nawet jeśli popełniłam błędy, uczyniłam ze szczerą intencją obrony interesów Pana Boga w waszych duszach. Obaj synowie zostali kapłanami, Stefania przywdziała habit zakonny, zaś Enrichetta wybrała życie konsekrowanej świeckiej. W uznaniu cnót obojga małżonków Jan Paweł II dnia 21 X 2001 r. zaliczył ich w poczet błogosławionych. Wyniesieniem na ołtarze męża i żony Kościół podkreślił fundamentalne znaczenie dla społeczeństwa instytucji małżeństwa, a jednocześnie wskazał konkretne wzory do naśladowania.
Błogosławieni małżonkowie Mario i Luigi, którzy daliście nam piękny wzór małżeńskiego i rodzinnego życia, módlcie się za nami, abyśmy tak jak Wy potrafili zachować właściwą równowagę pomiędzy pracą zawodową, służbą bliźniemu i życiem rodzinnym. Pomóżcie nam, przytłoczonym tyloma obowiązkami, zapracowanym i zabieganym, znaleźć czas na to, co w życiu jest naprawdę ważne, i zawsze umiejętnie rozeznawać, czemu powinniśmy poświęcać swój czas i uwagę.
Pomóżcie nam właściwie wypełniać nasze rodzicielskie obowiązki i zawsze doceniać wartość wspólnie spędzanego czasu. Nauczcie nas dostrzegać potrzebę dawania świadectwa i dobrego przykładu naszym dzieciom. Obyśmy zawsze pamiętali, że wszystko, czego chcemy je nauczyć, musimy im pokazać własnym przykładem życia.
Módlcie się, aby nasz rodzinny dom zawsze – tak jak Wasz – rozbłyskał Bożym światłem, aby każdy, kto do niego wchodzi, doświadczał miłości i rodzinnego ciepła. Módlcie się za wszystkie współczesne rodziny, aby pielęgnowały prawdziwe wartości i nie marnowały darów sobie powierzonych. Amen.
|