To Marianna Biernacka, która ocaliła synową i nienarodzonego wnuka.
Po śmierci męża zamieszkała z synem Stanisławem i jego żoną Anną.
W 1943 r. niemieccy okupanci zarządzili krwawy odwet za zabicie przez partyzantów policjanta. Wśród 50 przeznaczonych na śmierć znalazł się syn Marianny i jego żona, która była w ciąży. Marianna uklękła przed gestapowcem i błagała, by wziął ją zamiast synowej. 55 – letnia Marianna wraz z synem została rozstrzelana niedaleko wsi Naumowicze koło Grodna. Ocalona dzięki niej synowa Anna Biernacka dożyła 98 lat, zmarła w 2014 r. I doczekała chwili, kiedy Jan Paweł II w Warszawie 13 czerwca 1999 r. ogłosił jej teściową błogosławioną. Kościół wspomina ją w liturgii 13 lipca.
Modlitwa teściowej za wstawiennictwem bł. Marianny Biernackiej:
Błogosławiona Marianno Biernacka, ty całym sercem kochałaś swoich bliskich: męża, dzieci i wnuki. Oddając życie za synową, pokazałaś, jak wspaniała i wielka może być miłość ukształtowana w ewangelicznej szkole Jezusa. Jego przecież naśladowałaś, prosząc, byś mogła pójść do więzienia
w zamian za synową. Chrystus dał ci łaskę męczeństwa, które otwarło ci niebo. Pokornie proszę, wyjednaj mi u Boga łaskę prawdziwej miłości do moich najbliższych: męża, dzieci, wnuków, a także synowych i zięciów. Pozwól mi być dobrą żoną, matką, babcią, teściową, bym przez modlitwę, powściągliwe słowo, życzliwe usposobienie i wielką cierpliwość wnosiła
w życie rodzinne pokój i radość. Dobrze wiem, że szczęście małżeńskie
i rodzinne nie przychodzi samo. Budują je mozolnie osoby żyjące ze sobą pod jednym dachem. Wiem, jak wiele zależy od dobrej woli wszystkich członków rodziny, od ich gotowości do współpracy, otwartości
i zrozumienia. Ale wiem także, że najpewniejszym fundamentem, na którym można zbudować trwałe szczęście małżeńskie i rodzinne, jest wiara w Chrystusa. On jest skałą, która nadaje trwałość każdemu małżeństwu
i rodzinie. Dlatego proszę cię, wypraszaj mi ducha szczerej pobożności, abym prowadziła do Chrystusa moich bliskich mądrym słowem
i autentyczną wiarą. Amen.